Natchnęło mnie poetycko, więc się dzielę...
Zamiast iść na spacer, zamiast wziąć w ręce grabki i haczkę,
mnie wzięło na dumanie… I jestem taka
rozmemłana, nostalgiczna, całkiem nie do życia…
***
spoglądałam w lustra
szperałam w słowach
gestach
nastrojach
i humorach
znalazłam
przeszłość
prześmiewczynię
nie tyle okrutną, co prawdziwą
dla której niczym
jutro
***
Czas jest tak szybki
A ja
Zdążyłam
Przywyknąć
Do twego istnienia
Twojego imienia
Twoich odejść
Powrotów
Zdążyłam urodzić synów
Zmądrzeć
Zestarzeć się
Zdążyłam dojrzeć
Do szczęścia
Śmierci
Obojętności
Milczenia
Do świadomości
że nie zmienię życia
Bo ono jest poza mną
Bo jest
Paradoksalnie
Egocentryczne
Czas
Niezmienny w swej zmienności
Pozwala na przyjęcie prostych prawd
Wszystko ma swój koniec
już nic nie zmienię
bo mi się nie chce
bo nie mam siły
bo nie ma sensu
bo wygodne jest łóżko
w którym
tylko się
śpi
dobrze jest
mówić
albo
nie mówić
nie silić się
na gest
na seks
na fryzurę
figurę
pozę
i mogę myśleć
o sobie
i w końcu widzę
że to ja jestem
pępkiem świata
i
co
z
tego
***
pożyczam chwile
z filmu
z książek
z marzeń
by z nawiązką oddać
niespełnione
pozostają dwugłowe wspomnienia
moje
twoje
każde na inny temat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz