Przyszedł wreszcie czas, bym podjęła
próbę „autoprezentacji” swoich powieści. A nazbierało się tego całkiem sporo: Tonia, Spotkania przy lustrze, Kobiety z
sąsiedztwa, Tam, gdzie twój dom, Dokąd teraz,
Świat Ruty, Matka swojej córki, a wreszcie Wszystkie moje zmartwychwstania. Kiedyś na spotkaniu autorskim
powiedziałam, że Szekspir napisał już wszystko; miłość; taka, siaka, nienawiść,
zdrada, radość, smutek, intryga, więc i
ja Ameryki nie odkryję swoim pisaniem. I w rzeczy samej nie odkrywam. Piszę o tym, co się przydarza. Co jest prawdopodobne, co dzieje się za ścianą,
po drugiej stronie ulicy, w klatce obok. Historie, które opowiadam, nie są banalnymi dykteryjkami o
niczym, nie są też melodramatycznymi opowieściami, wyciskającymi jednorazowe
łzy, choć nie brak w nich codziennych trosk, problemów, zakrętów. Bo takie jest
życie. W Toni opowiadam o walce
kobiety o własne szczęście, o przeciwstawienie się obojętności, przemocy, o stawianiu czoła chorobie swojej,
dziecka…. Kobiety z sąsiedztwa, stawiają
wiele pytań, zarówno tych ważnych, odwiecznych; kim jesteśmy, dokąd
zmierzamy jak i tych, które dotyczą
tylko naszej kosmoprzestrzeni.Tam gdzie
twój dom https://iwona-zytkowiak.blogspot.com/2013/12/tam-gdzie-twoj-dom.html
to powieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, o losie jednostki zależnej o wielkiej historii. W Dokąd teraz? https://iwona-zytkowiak.blogspot.com/2015/04/o-mojej-najnowszej-powiesci-dokad-teraz.html pokazuję, jak jedno
wydarzenie determinuje całe życie
człowieka. Kobiety. Czy można zapomnieć gwałt, czy można usprawiedliwić
winnych, kto jest winny. W Czasie Łucji bohaterka Łucja, która nagle staje przed faktem, że zostaje
wdową, zapada w długi stan żałoby. Rozpamiętywanie, skarga przywodzą ją do
zadziwiającej konkluzji, że oto strata, którą tak dotkliwie odczuwała jest
nieadekwatna do faktycznego stanu rzeczy. Świat
Ruty- powieść całkiem magiczna sytuuje narrację w czasach powojennych i
obecnych, w świecie irracjonalnym i jak najbardziej realistycznym. Fabuła naznaczona niesamowitością, dramatem,
tajemnicą…I wreszcie Matka swojej córki…
https://iwona-zytkowiak.blogspot.com/2013/04/kazdemu-wolno-kochac-czy-prawo-do.html
Czy w życiu człowieka jest taki czas, w którym miłość
może być nieistotna, czy jest taki czas, kiedy można powiedzieć: Już nie warto
kochać, już nie potrzebuję miłości… Czym okupione jest owo poszukiwanie szczęścia….A
teraz czekam na Wszystkie moje
zmartwychwstania. Właśnie skończyłam autokorektę. I nieskromnie powiem: znów
napisałam o czymś ważnym.
Cieszę się niezmiernie,
że to, co piszę spotyka się z coraz większym zainteresowaniem Czytelników, że wiele pozycji staje się tematem spotkań DKK w
wielu miastach, że kilka rozgłośni radiowych rekomendowało powieści, że
fragmenty czytały znane aktorki, że zdarzają się wywiady o tym, co stanowi moje
„pisarskie uniwersum”. To dla mnie ważne. Dziękuję.
Kilka linków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz